Fundacja Wolność i Pokój

Centrum Informacji

Po zagadnieniu syjonistycznym

Jarosław Kapsa

W kwietniu 1968 r. KM MO w Zawierciu wykazała się czujnością informując I sekretarza Komitetu Miejskiego i Powiatowego PZPR o nielojalnych wobec partii wypowiedziach nauczyciela Zygmunta Karnowskiego. Tenże ucząc w wiejskiej szkole podstawowej w Przybynowie skrytykował organa za represje pomarcowe skierowane wobec zasłużonych profesorów. Karnowski już kilka lat wcześniej podpadł władzy wypowiedziami, za to przeniesiony został z wiejskiej szkółki w Tomaszowicach do, równie oddalonego od cywilizacji, Przybynowa. W dodatku, co zauważyła Milicja Obywatelska w swym donosie: wiadomym jest, że matka Karnowskiego była Żydówką.

Karnowski urodził się w 1923 r. Wiedział bardzo dobrze, czym skutkować mógł podobny donos złożony ćwierć wieku wcześniej. O rzut kamienia od Przybynowa leży miasto Żarki, największy jurajski sztetl. Miasto, o którym do dziś miejscowi mówią „żydowskie”, choć wraz ze swoimi mieszkańcami uległo Zagładzie. Czy jest możliwe, że zanim obeschły krew i łzy, ponownie, domorośli, narodowi socjaliści wyszukiwać będą w archiwach USC danych o rasowym pochodzeniu…?

Marzec 1968 r. zepchnięty został w pamięci zbiorowej do obrazu buntu lewicujących studentów. Wstyd nie pozwala mówić o jego otoczce, o lewicowym antysemityzmie dominującym w rządzącej PRL partii. Nie był to tylko „moczarowski” epizod, nie było to krótkotrwałe wypaczenie będące efektem skażenia doktryny przedwojennymi wzorcami ONR.

W 1964 r. MSW przesłało do Komend Wojewódzkich MO, z wskazaniem upowszechnienia wśród funkcjonariuszy, obszerny elaborat dotyczący „zagadnień syjonistycznych”. Wykazano w tym opracowaniu, odwołującym się do cytatów z dzieł Marksa i Lenina, że syjonizm to jedna z form reakcyjnych działań burżuazji; jest to agentura imperializmu, wroga socjalizmowi. W podobny sposób, upowszechniano wiedzę o agenturalnej działalności Izraela. Fundamentem wiedzy dobrego funkcjonariusza stał się wykaz niezbędnej do poznania literatury. Podstawową pozycją była książka T. Walichnowskiego „Syjonizm – NRF – Izrael” („Książka i Wiedza” 1967 r), zalecano także kilkadziesiąt artykułów publikowanych w różnych pismach; od naukowych „Prawo i Życie”, „Argumenty”, po popularne – „Panorama Północy”. Jako agendy syjonizmu, a tym samym izraelskie agentury, wskazywano wszystko co miało związek z żydowską aktywnością społeczną; także „Bund”, Centrum Wiesenthala, loże B,nait B,rith…W Polsce za „przykrywkę” syjonizmu uznano legalnie działające Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów (TSKŻ) oraz Związek Wyznaniowy Religii Mojżeszowej.

Wszystkie stowarzyszenia i związki religijne w PRL były czujnie nadzorowane przez SB, bo wszelka niezależność zagrażała systemowi. Wyrażająca się w ww. elaboratach obsesja MSW przeniosła się na priorytety działań lokalnych. Założono odrębne sprawy operacyjnego rozpoznania, zintensyfikowano inwigilacje TSKŻ i kongregacji wyznaniowej, zwerbowano tajnych współpracowników, zastosowano kontrole korespondencji, podsłuch rozmów telefonicznych, obserwację. Wszystko to jeszcze przed wojną 1967 r., tak by mieć już wstępnie przygotowany materiał służący oskarżeniu o bycie „piątą kolumną”.

W Częstochowie po 1956 r., udało się, choć w minimalnym stopniu, odtworzyć życie społeczne żydowskiej wspólnoty. Istniał oddział TSKŻ zrzeszający 151 członków, pomocą objętych było 98 rodzin (262 osoby). Prezesem po 1956 r. był Waksman, od 1966 r działacz PZPR Stefan Laufer. Działała komisja socjalna rozdzielająca zapomogi dla rodzin, ofiar wojny, w wysokości 15 – 20 tys. zł rocznie. Prowadzono ożywioną działalność kulturalną: raz w miesiącu wieczorki z występami artystycznymi lub prelekcjami, funkcjonowała drużyna harcerska im J. Korczaka, był także zespół wokalny. W 1964 r. w siedzibie TSKŻ, w willi na ul. Jasnogórskiej 36, zorganizowano spotkanie młodzieży żydowskiej z całego województwa śląskiego: z Katowic, Bielska-Białej, Gliwic itd. Odrębnym ciałem była lokalna kongregacja wyznaniowa. Siedzibą i jednocześnie miejscem modlitw była przedwojenna mykwa (łaźnia rytualna) ul. Garibaldiego 18. Kongregacja liczyła ok. 50 wierzących, oprócz modlitw jest podstawowym zadaniem stała się troska o cmentarz. W kongregacji zdecydowaną większością były osoby starsze, młodzież nie była religijna. TSKŻ zdominowany był przez świeckich, w tym aktywistów partyjnych, traktujących każdą religię jak opium dla ludu. Program kulturalny TSKŻ akcentował lojalność polityczną wobec rządzącej partii; na walne zebrania zapraszano przedstawicieli PZPR, świętowano rocznicę „wyzwolenia” Częstochowy spod okupacji niemieckiej, uczestniczono w pochodach 1-majowych.

W czerwcu 1967 r., w czasie, gdy trwała obrona Izraela zaatakowanego przez państwa arabskie, komendy powiatowe MO dostały nakaz z MSW, by zidentyfikować osoby wyrażające solidarność z Izraelem. Ten nakaz przybrał swoje zbiurokratyzowane formy. Od października 1967 r. SB w Częstochowie przesyłała aktualizowany co dwa-trzy miesiące wykaz osób utrzymujących kontakt korespondencyjny z mieszkańcami Izraela. Równocześnie SB w Katowicach sporządzała, i przesyłała do wiedzy częstochowskiej, informacje o osobach otrzymujących na konto PKO dolary od mieszkańców Izraela bądź powiązanych ze środowiskami żydowskimi. W październiku 1967 r. wprowadzona ankietyzacje. Ankiety, które miały być do 23 10 1967 r. przesłane do Katowic, wymagały wskazania osób solidaryzujących się z Izraelem, oraz zaznaczenia: czy starali się o wyjazd z Polski; czy, gdzie i w jaki sposób manifestowali poparcie dla „agresji na kraje arabskie”; czy krytykowali politykę PZPR; czy publicznie popierali syjonizm; w jaki inny sposób „zdradzili Polskę”.

Ta szersza identyfikacja w ankietach pozwalała sporządzić w 1968 r. dwie formy wykazów osobowych. Pierwsza dotyczyła osób ubiegających się o wyjazd. Druga – identyfikowała „wrogów PRL”. W informacji przesłanej do Katowic w październiku 1968 r. do wrogów zaliczono: Samuel Ajon – skarbnik TSKŻ (na zebraniu KM PZPR krytykował Laufera, domagał się możliwości rozpowszechniania literatury w języku hebrajskim); Pacanowski Ignacy, syn działacza TSKŻ Alfreda (student filologii UW, uczestnik wydarzeń marcowy); Kromołowski Alfred, ur.w 1908 adwokat (podejmuje się obrony pokrzywdzonych); Grynbaum Henryk, sekretarz TSKŻ, (zwolennik upowszechniania literatury hebrajskiej); Zomersztajn Józef – aresztowany za handel walutą w Gdańsku (bogacz, sponsor TSKŻ w Częstochowie). By uzupełnić listę wrogów, SB z Katowic przesłało otrzymaną z MSW listę częstochowian uczestniczących w, organizowanych w latach 1963-1967 przez ZG TSKŻ, koloniach letnich w Mrągowie. Społecznie, nieodpłatnie opiekę lekarska nad kolonistami pełnił dr. Rozenowicz, dyrektor częstochowskiego szpitala położniczego; uczestnikami były dzieci aktywistów lokalnego TKSŻ, w tym Danuta Stala, Helena Grynberg, Jerzy Kromołowski, Bogdan Baum, Helena Garfinkiel.

W październiku 1969 r. częstochowskie SB złożyło komendzie wojewódzkiej raport „po zagadnieniu syjonistycznym”. Na terenie jednostki odnotowano 182 Żydów, w 1968 wyjechało 15, w 1969 – 28, w tym synowie Kromołowskiego i Pacanowskiego; stara się o wyjazd 28 osób m.in. Fuks, adwokat Wajman Ignacy, Pacanowski Alfred. Kongregacja Wyznaniowa liczy 50 członków; administrator Landsman Jakub, wyjechał, na jego miejsce Stawik Leon. TSKŻ – 70 członków – władze siedzą na walizkach. „Po zagadnieniu” prowadzonych jest 5 spraw ewidencyjnych na osoby podejrzewane o wrogość. Obecnie przygotowane 4 sprawy dotyczące m.in: Skorupski Zdzisław, Hassenfeld Dorota, Kurzyk Tadeusz. Dorota Hassenfeld, to jedna z pierwszych częstochowianek z dyplomem adwokackim, zasłużona działaczka społeczna, współorganizatorka Ligi Kobiet, radna MRN; nie uchroniło to przed wpisaniem na listę wrogów PRL.

Kolejne sprawozdanie po zagadnieniu syjonistycznym złożono w marcu 1970 r. Dopiero w 1970 TSKŻ wznowiło działalność, liczy 70 członków. Do wyjazdu do Izraela przygotowuje się Kromołowski Alfred, Wajman Ignacy, Piętos Bolesław, Zomersztajn Jacek. Kongregacja Wyznaniowa sprawująca opiekę nad cmentarzem wyraziła sprzeciw wobec likwidacji. Włączył się rabin Moreine z Łodzi oraz rabin Fejge Teitelbaum. Obecnie w Częstochowie 40 rodzin stara się być lojalne wobec Polski. Prowadzone są 4 sprawy ewidencyjne, pozyskano t.w. „Urszula”, w przygotowaniu drugi t.w. Uzupełniając ten meldunek wyjaśnić trzeba sprawę cmentarza. Był to jeden z najstarszych i największych cmentarzy żydowskich w Polsce, mieścił się przy ul. Złotej, starej drodze do Olsztyna. Tylko częściowo zniszczony został w czasie okupacji niemieckiej; stał się też miejscem pamięci, w 1946 r. w zbiorowej mogile pochowano rozstrzelanych na terenie cmentarza kilkaset osób, w tym elitę lokalnej inteligencji. W końcu lat 60-tych zdecydowano o planach rozwojowych Huty im B. Bieruta, włączając kirkut w obręb terenów kombinatu. W 1970 formalnie cmentarz stracił swoje funkcję, zaplanowano likwidację z ekshumacją i przeniesieniem zwłok w inne miejsce. Ta zapowiedź spowodowała sprzeciw Związku Wyznaniowego Religii Mojżeszowej, wsparty przez środowiska mieszkające poza Polską. Wspomniany z sprawozdaniu rabin Joel Teitelbaum (1889-1979), przedwojenny rabin rumuńskiego miasta Satu Mare, naczelny rabin Rumunii, po wojnie stał się liderem chasydzkiej ortodoksyjnej wspólnoty, budującej w USA własny sztetl. Żona Teitelbauma była córką częstochowskiego rebe Awigdora Szapiro; w 1970 r. amerykański rabin podjął starania by ekshumować i przenieść za ocean z częstochowskiego cmentarza zwłoki rabina Gaona i rodziny Szapiro.

Odejście Gomułki i liberalizacja gierkowska nie zmieniła polityki MSW. 4 maja 1971 r. częstochowskie SB złożyło wniosek o otwarcie sprawy obiektowej „Babel” dotyczącej elementów nacjonalistycznych i syjonistycznych. Sformułowano plan pracy „po zagadnieniu nacjonalistycznym, działalności rewizjonistyczno-syjonistycznej”, w tym kontrola środowiska osób narodowości żydowskiej. Zauważono, zgodnie z doktryną, że syjonizm jest brygadą służącą imperializmowi. Poinformowano, że środowisko żydowskie w Częstochowie to 218 osób, głównie rzemieślnicy, mieszczaństwo, inteligencja. Podkreślono, jako trudność, że wielu używa nazwisk polskich. Oddział TSKŻ w 1970 r liczył 80 członków, kongregacja religijna – 33. Zarząd kongregacji stara się o uruchomienie stołówki rytualnej. Nadal istotnym problemem są protesty przeciw likwidacji cmentarza. W środowisku Żydów częstochowskich po wojnie arabsko-izraelskej widoczna jest sympatia do Izraela, wrogość do PRL. Najbardziej aktywny element wyemigrował, wśród pozostałych dominuje nastrój rezerwy i oczekiwania. Konieczne jest dalsze rozpoznanie, utrzymywanie kontaktów, wpływanie na zachowanie środowisk. Potrzebne dowerbowanie 2 t.w. w kongregacji. Plan pracy zatwierdził szef SB płk. Syjota, realizacja spadła na barki por. Ogrodnika.

Naszpikowanie środowiska agenturą, stała kontrola korespondencji z zagranicą, nie potwierdziła intuicji SB; starzejące się, zrezygnowane, zubożone wyjazdami środowisko Żydów częstochowskich nie stanowiło zaplecza dla wrogiej partii działalności politycznej, ani dla kontrolowanego przez Izrael spisku syjonistycznego. Raport z operacji „Babel” w 1978 r. był dość lakoniczny. Obecnie 112 osób narodowości żydowskiej, 55 rodzin. Oddział TSKŻ – 56 członków – prezes Henryk Grynbaum; Kongregacja Wyznaniowa 25 osób – prezes Leon Stawik. Środowisko nie ma oblicza politycznego, mało aktywne, rozpoznane przez SB.

Mimo nikłości przesłanek o zagrożeniu z dalszych prac operacyjno-rozpoznawczych nie zrezygnowano. Gdy nastał czas „Solidarności”, skrupulatnie indagowano t.w. , by meldowali o nastrojach politycznych. Ponieważ środowisko w większości składało się ze starych, schorowanych emerytów, to i nastroje były apatyczne. Pewne ożywienie nastąpiło w 1983 r., gdy władze stanu wojennego zdecydowały się na organizację 40 rocznicy Zagłady Warszawskiego Getta. Z Częstochowy na stołeczne uroczystości chciało się wybrać 10 osób, prezes TSKŻ częstochowskich rozmawiał na ten temat z Zarządem Głównym stowarzyszenia. Wieści przywiózł nieciekawe, TSKŻ odsunięty został od przygotowywania rocznicy; organizatorami jest MSW i ZBOWiD, tam można prosić o zaproszenia; ZG TSKŻ nie może pomóc, nawet nie zapewni noclegów przyjezdnym. Obchody rocznicy przez częstochowian ograniczyły się do organizacji wieczornicy z udziałem ok. 25 osób. Więcej i tak by się nie zmieściło w siedzibie towarzystwa. W 1971 r. władze z Katowic, decyzją WRN, pozbawiły oddział TSKŻ siedziby w willi przy ul. Jasnogórskiej; częstochowska MRN przyznała w zamian dwupokojowy lokal na u. Kilińskiego 3. W ramach obchodów prezes Kongregacji Leon Stawik przewidywał złożenie wieńców i modlitwę na cmentarzu; przyszło 9 wiernych, za mało by zmówić kadisz.

Stawik umarł w 1984 r. Ostatni prezes wyznaniowej gminy w latach 70-tych, pod wpływem żony, przyjął chrzest katolicki. Nikomu to nie przeszkadzało, bo nikt nie chciał się borykać z problemami kongregacji. Po śmierci Leona Stawika nie wybrano kolejnego prezesa; formalnie powierzono obowiązki Finkelsteinowi z Wrocławia, rozmawiano także o włączeniu Częstochowy do gminy katowickiej. Administracją budynku przy ul. Garibaldiego 18 zajęła się wdowa po Stawiku. Żaliła się funkcjonariuszowi SB, że nawet nikt nie chce płacić za jej pracę. Klucze wydaje na modlitwy, przychodzą raz w miesiącu grupy męska i żeńska po 8-9 osób. Nie wiadomo kto ma zadbać o księgozbiór, leży tu kilkaset książek w języku hebrajskim. Stawikowa – Polka i katoliczka, hebrajskiego nie zna i nie wie, czy w całej Częstochowie znajdzie kogoś znającego żydowski język obrzędowy…

Nie lepiej było na ul. Kilińskiego. Prezes Henryk Grynbaum był już schorowany, aktywna była dwójka „młodzieży”: sekretarz TSKŻ Helena Wasilewicz i skarbnik Janusz Fejge, właściciel zakładu blacharskiego. Ich aktywność ograniczała się do organizowanie raz w miesiącu, lub rzadziej, wieczorków, na które przychodziło coraz mniej osób.

W lipcu 1985 r. częstochowska SB zdecydował o zamknięciu sprawy Babel. W całym województwie częstochowskim mieszkało zaledwie 160 Żydów, w większości starych, chorych, zrezygnowanych. Można było uprawiać antysemityzm bez Żydów, taka tradycja w Polsce trzyma się mocno. Ale nie dało się już usprawiedliwić wydawania środków na prowadzone przez SB rozpracowywanie agentury syjonistycznej, bo w realiach szarych lat 80-tych ani jej znaleźć, ani sensownie wymyślić, nie dało się rady.

PS. Dziękuję archiwistom IPN z oddziału katowickiego za udostępnienia materiałów źródłowych, w tym akt IPN Ka 010/75 (S.O.R. Babel), IPN Ka 010/ 22 t 75 (S.O.R. Omega)

1 comments on “Po zagadnieniu syjonistycznym

  1. grzegorz303
    2 kwietnia 2024

    Świetny artykuł. Pokazuje prawdziwe oblicze PZPR.

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 27 marca 2024 by in Historia, Prawa Człowieka, Przemoc, Wolność wyznania.

Zasady kopiowania z witryny FWiP

Wszelkie materiały publikowane w Centrum Informacji FWiP publikowane są na zasadach licencji Creative Commons 3.0 BY-NC (Uznanie Autorstwa - Użycie Niekomercyjne) chyba, że jest zaznaczone inaczej.

Odpowiedzialność za treść artykułów

Artykuły są wyrazem poglądów ich Autorów. Za treść przedruków, ogłoszeń itp., jeśli nie jest zaznaczone inaczej, odpowiada redaktor odpowiedzialny. Dokumenty i stanowisko Fundacji Wolność i Pokój muszą być sygnowane przez władze Fundacji zgodnie z jej Statutem

Kontakt z redakcją witryny FWiP