redakcja
24 lutego na cmentarzu komunalnym w Bydgoszczy przy ul. Wiślanej pożegnaliśmy naszego serdecznego przyjaciela i kolegę Sławka Dutkiewicza. Ceremonię żałobną poprowadził ks. Przemysław Szewczyk, prezes Stowarzyszenia Dom Wschodni – Domus Orientalis. W uroczystościach wziął udział minister Lech Parell, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, którym Sławek został odznaczony pośmiertnie przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, odebrał syn Faustyn Dutkiewicz.
Mowy pogrzebowe wygłosili – ojciec Sławka, Pan Marian Dutkiewicz, minister Lech Parell oraz Marek Krukowski przewodniczący Rady Fundacji Wolność i Pokój.
Po uroczystościach pogrzebowych odbyło się spotkanie koleżeńskie w kultowym bydgoskim klubie „Mózg”, z którym Sławek był związany.
Poniżej publikujemy mowę pogrzebową wygłoszoną podczas ceremonii przez Marka Krukowskiego, przewodniczącego Rady Fundacji Wolność i Pokój.
bohaterowie są zmęczeni
chcą wreszcie odejść z miasta Gotham Miastem Gotham naszego bohatera był PRL. On sam nie był figurą pomnikową. Nie był wyidealizowaną postacią komiksowej hagiografii. Był człowiekiem z krwi i kości. Nasze losy splotły się blisko 40 lat temu, w Warszawie pod Domami Centrum. Siedzieliśmy na chodniku protestując przeciw uwięzieniu naszych kolegów za odmowę służby wojskowej: Wojtka „Jacoba” Jankowskiego i Jarka Nakielskiego. Nad nami górował Pałac Kultury i Nauki. Symbol naszego Gotham.
Rok później Sławek także odmówił służby wojskowej i został skazany na 2 lata i 3 miesiące więzienia. Natychmiast po aresztowaniu rozpoczął najdłuższy w PRL-u strajk głodowy. Był przymusowo dokarmiany i bity. Mimo straszliwych tortur nigdy nie poddał się swoim oprawcom. Prawie 9 miesięcy za kratami, a my protestowaliśmy na wolności. Domagaliśmy się uwolnienia Sławka. Naszego współplemieńca. Po transformacji rozproszyliśmy się po świecie. Potem, po wielu długich latach zaczęliśmy się odnajdować. Dzieliły nas sukcesy i porażki. Ale łączyły nas nadal ideały, które ukonstytuowały naszą wspólnotę. Ideały wolności, solidarności, tolerancji…
Mierzyliśmy się z wyzwaniami nowej epoki, nie tracąc z pola widzenia rzeczy istotnych dla nas i naszych bliskich. Sławek odnalazł się we wspieraniu osób z opozycji demokratycznej, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Organizował turnusy rehabilitacyjne. Dbając o zdrowie innych zatracił się w pomaganiu, zapominając o sobie i o swoim zdrowiu… Niemalże do końca planował nowe przedsięwzięcia i marzył o ich spełnieniu. Pomagał potrzebującym bez względu na ich afiliacje opozycyjne i poglądy polityczne. Najważniejsza była pomoc. Dzięki temu przerzucał pomosty łączące podzielone plemię. bohaterowie są znużeni Za naszą działalność opozycyjną zapłaciliśmy wysoką cenę. Ale prawie 40 lat temu nie zastanawialiśmy się nad kosztami naszych wyborów. Nad nieodwracalnymi skutkami życiowymi naszych decyzji, o których chcielibyśmy w końcu zapomnieć…
Coraz to z Ciebie jako z drzazgi smolnej
Czy popiół tylko zostanie i zamęt Pragnę złożyć w imieniu swoim i Fundacji Wolność i Pokój wyrazy głębokiego współczucia rodzinie Sławka – ojcu, bratu i dzieciom. Jednocześnie serdecznie dziękuję wszystkim przyjaciołom, którzy wspierali Sławka w chorobie, a zwłaszcza tym, którzy czuwali przy nim w ostatnich dniach i godzinach jego życia. Bardzo dziękuję za przybycie na uroczystość naszemu koledze, ministrowi Lechowi Parellowi, szefowi Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, który w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej udekorował pośmiertnie Sławka Dutkiewicza Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
zgarbili się
obrośli w spiż
kamień historii
nie mogą zasnąć
wygoić ran
zmyć z siebie wspomnień rozpacz
Wokoło lecą szmaty zapalone
Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje ma być zatracone.
Co idzie w przepaść z burzą. Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?…
Najnowsze komentarze