Fundacja Wolność i Pokój

Centrum Informacji

Ludmiłówka

Jarosław Kapsa

Grzegorz Korczyński w Wikipedii

Grzegorz Korczyński

W październiku 1971 r. z honorami należnymi bohaterowi narodowemu, w Alei Zasłużonych na Powązkach, grzebano generała Grzegorza Korczyńskiego. Za trumną na poduszce niesiono Złoty Krzyż Virtuti Militari, w orszaku pożegnalnym był premier Piotr Jaroszewicz, minister Wojciech Jaruzelski, większość wyższych dowódców LWP, pojawił się nawet były I sekretarz Władysław Gomułka. Odśpiewano hymn narodowy i „Międzynarodówkę”…

W grudniu 1970 r. Korczyński dowodził wojskami pacyfikującymi Trójmiasto. Osobiście odpowiadał za zabójstwo robotników w Gdyni, gdy do spokojnie idących do pracy stoczniowców otwarto ogień z broni maszynowej. Po odsunięciu Gomułki Korczyński stracił funkcję wiceministra obrony narodowej; wysłano go jako ambasadora do Algierii. Oficjalną przyczyną zgonu miało być zatrucie żołądkowe (ameba); plotki mówiły o samobójstwie spowodowanym wyrzutami sumienia.

Imieniem Korczyńskiego nazywano szkoły. Trafił do panteonu, jako niezłomny bojownik o wolność i demokracje. Walczył w Brygadach Międzynarodowych w Hiszpanii, od 1942 r. organizował partyzantkę GL na Lubelszczyźnie, po wojnie „walczył z reakcją” i „bandami UPA”, awansując na stanowisko wiceministra Bezpieczeństwa Publicznego. Represjonowany w okresie „błędów i wypaczeń”, sześć lat spędził w więzieniu bity i torturowany. Po 1956 r. przywrócony do czynnej służby, został wiceministrem Obrony Narodowej. W Kraśniku, gdzie zaczynał swój szlak ludowego gwardzisty, społeczeństwo ufundowało Pomnik Partyzantów, a od 1969 r. organizowano Festiwal Pieśni Partyzanckiej1.

Niedaleko Kraśnika znajduje się wieś Ludmiłówka2. We wsi i w okolicznych lasach schronienia szukali Żydzi, uciekinierzy z getta w Lublinie i Kraśniku. Nazwa tej wsi powinna być równie znana jak Jedwabne. Z rąk partyzantów (o których pieśni pochwalne śpiewano na festiwalu) zginęło ponad 100 osób narodowości żydowskiej.

O zbrodnie z Ludmiłówce oskarżono Korczyńskiego po aresztowaniu w maju 1950 r. Zeznania świadków, zachowane w aktach sprawy, tworzą przerażający obraz. W listopadzie 1942 r. na rozkaz dowodzącego oddziałem Korczyńskiego zamordowano gwardzistę Jankiela Skrzyla „Kaczora”, bo jako Żyd narażał cały oddział. Skrzyla wyprowadzono na skraj lasu i zatłuczono. Z tych samych powodów., w trosce o bezpieczeństwo oddziału, wymordowano 30 żydowskich uciekinierów z obozu jenieckiego w Lublinie, byłych żołnierzy z kampanii wrześniowej. Zbrodni w Ludmiłówce nie można już było tłumaczyć względami bezpieczeństwa. Na ukrywającą się ludność żydowska Korczyński nałożył kontrybucje w wysokości 600 tys. złotych. Pomimo opłacenie haraczu gwardziści nadal grabili ukrywających się, mordując opornych lub niewygodnych świadków.

Czytamy w zeznaniach …do mego mieszkania przyszedł „Grzegorz” (pseudonim Korczyńskiego) /…/ polecił mi wydać ukrywających się Żydów /…/ kazał im oddać posiadane pieniądze /…/ „Grzegorz” ich wyprowadził, na ulicy czekali członkowie grupy „Grzegorza”, którzy Żydów tych wyprowadzili na rozdoły drużkowskie. Po pewnym czasie usłyszeliśmy strzały. /…/ Jak opowiadali mieszkańcy łącznie tej nocy zabito 18-tu Żydów, których obdarto z ubrania. /…/ Ubraniami tymi podzielili się uczestnicy zabójstwa.3Jeden z partyzantów, Wasik wszedł do bunkra i polecił znajdującym się tam Żydom wyjść. Z bunkra wyszło 9 względnie 10 osób /…/ Krótko z nimi rozmawiał „Grzegorz” następnie polecił im się rozebrać do bielizny. Korczyński, „Jastrząb” i ja rewidowaliśmy „Perlę” (Perla Flam) lecz nic przy niej nie znaleźliśmy. Do rozebranych kazał „Grzegorz” strzelać. Ja z „Jastrzębiem” względnie z (Edwardem Gronczewskim) „Przepiórką” strzelaliśmy do Perły.”4

Według innych zeznań Gronczewski po zamordowaniu Perli Flam, łączniczki PPR, zhańbił ją wsadzając w jej przyrodzenie kij. Ogółem w tym „polowaniu na Żydów” zabito blisko 100 osób. W lutym 1943 r. sąd partyjny kierowany przez sekretarza powiatowego PPR Grochalskiego skazał za zbrodnie Korczyńskiego na karę śmierci. Skazani gwardziści zamordowali sędziego. Wiosną 1943 r Korczyński został odwołany z terenu Lubelszczyzny, dowództwo po nim przejął Mieczysław Moczar. Po zakończeniu wojny Korczyński został w lipcu 1944 r. pierwszym szefem UB w Lublinie. Wykorzystał tę funkcję mordując przedstawiciela komisji próbującej wyjaśnić los ludności żydowskiej w Ludmiłówce.5

Aresztowanie Korczyńskiego i śledztwo w 1950 r. było bezpośrednio związane z walką w łonie PZPR. Na aresztowanym usiłowano torturami wymusić zeznania przeciw Gomułce. Wyrokiem sądu w 1954 r. Korczyński został uznany winny zbrodni skazano go na dożywocie. Wyrok w apelacji został złagodzony do 15 lat. W 1956 r. Korczyński został uwolniony z więzienia i przywrócony do czynnej służby wojskowej, choć formalnie wyrok nie został uchylony. Na karę 8 lat wiezienia skazano Edwarda Gronczewskiego, także zwolnionego po 1956 r. Ponieważ w okresie stalinowskim nie brakowało spraw opartych o nieprawdziwe zarzuty, także i w tym wypadku można mieć uzasadnione podejrzenia, że zeznania świadków były stronnicze lub wymuszone torturami.

Nie doszło jednak do procesu rehabilitacyjnego podważającego ustalenia ze śledztwa. Prokuratura nie podjęła tematu: czy w Ludmiłówce doszło do zbrodni masowego morderstwa ukrywających się Żydów i kto jest odpowiedzialny za owe morderstwa.

Korczyński uważany był za filar tworzonej w PZPR przez Mieczysława Moczara frakcji „partyzantów”. Frakcja ta miała decydujący wpływ na upowszechnianie obrazu II wojny światowej w oczach opinii publicznej. Swoista polityka historyczna tworzyła mit „leśnych”, odważnych partyzantów walczących w obronie Polski z okrutnym, hitlerowskim wrogiem. Mit akcentował jedność narodową partyzantów, (wykluczając z niej wyższe dowództwo AK oraz formacje NSZ jako kolaborantów). W podtekście przeciwstawiano „patriotyzm” partyzantów, „kosmopolityzmowi” „tych co przyszli ze wschodu w szarych szynelach”. Teza ta dodatkowo miała silne akcenty antysemickie, które owocowały erupcją po wojnie czerwcowej 1967 r.

Ludyczność partyzantów widoczna była na Festiwalu Piosenki Partyzanckiej w Kraśniku. W wybudowanym przez władzę wojewódzką amfiteatrze występowało z nowymi i starymi piosenkami partyzanckimi ponad 1000 uczestników (od grup big-bitowych po chór KUL-u); wieczorem przy ogniskach i wódeczce „leśni” wspominali męskie przygody. By nie myliły się fakty, w wielotysięcznym nakładzie wydawano wspomnienia i opracowania historii partyzanckich. Do rangi jednego z najczęściej publikowanych historyków urósł morderca Perli Flam Edward Gronczewski, zatrudniony w stopniu pułkownika w Wojskowym Instytucie Historycznym. W takiej atmosferze próby wyjaśniania sprawy Ludmiłówki potraktowane byłyby jako kardynalny dowód choroby psychicznej: wszak zwycięzców się nie sądzi.

Także i dziś, choć temat ten ujawniono w wielu publikacjach, morderstwa pod Kraśnikiem nie są obecne w ogólnej świadomości. Dla wielu bowiem ta sprawa zbyt boleśnie rozbija wygodny stereotyp myślenia o przeszłości; łatwy podział na antysemityzm faszystów i filosemityzm antyfaszystów. Jedwabne ma swoje osadzenie w tym stereotypie, Ludmiłówka nie… Dlatego pod Kraśnikiem nikt nie upamiętni ofiar obeliskiem.

Zaznaczyć tu jednak muszę: przy całej ohydzie zbrodni nie można gwardzistom Korczyńskiego zarzucić ideologicznego antysemityzmu. Był to zwykły bandytyzm, zawsze towarzyszący każdej wojnie. Zabijano Żydów z chęci zdobycia lepszych butów lub mniej zawszonej bielizny. Z identycznego powodu zabijano także Polaków.

Wiedza o Ludmiłówce niewiele wniesie do wiedzy o polskim antysemityzmie, jest jednak istotną ilustracją demoralizacji będącej wynikiem nieszczęścia wojny. Dalsza zaś opowieść o mordercach stających się elitą władzy to pewien uniwersalny dowód, że dyktatura zazwyczaj budowana jest na ramionach lumpenproletariatu.

1 Festiwal w latach 70-tych stał się jednym z największych spotkań muzycznych PRL, jubileuszowy V zgromadził 1200 uczestników; od 1975 festiwal nosił nazwę Festiwalu Pracy i Walki, a od 1977 – Festiwalu Pieśni o Ojczyźnie. Pod taką nazwą trwa do dziś goszcząc m.in. Pana Pietrzaka wykonującego po raz n-ty napisany na ten festiwal przebój „Żeby Polska była Polską”

2 W opisie zbrodni w Ludmiłówce posiłkuję się opracowaniem P. Gontarczyka „ Z genealogii elit PZPR.”  „Glaukopis” nr 1 2003 r. Z tego tekstu cytowane są fragmenty zeznań znajdujące się w aktach sprawy Korczyńskiego.

3 Zeznania Felicji Wyganowskiej.

4 Zeznanie Jana Wojtaszka.

5 Zeznania Edwarda Gronczewskiego.

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 2 kwietnia 2013 by in Historia, Wojna and tagged .

Zasady kopiowania z witryny FWiP

Wszelkie materiały publikowane w Centrum Informacji FWiP publikowane są na zasadach licencji Creative Commons 3.0 BY-NC (Uznanie Autorstwa - Użycie Niekomercyjne) chyba, że jest zaznaczone inaczej.

Odpowiedzialność za treść artykułów

Artykuły są wyrazem poglądów ich Autorów. Za treść przedruków, ogłoszeń itp., jeśli nie jest zaznaczone inaczej, odpowiada redaktor odpowiedzialny. Dokumenty i stanowisko Fundacji Wolność i Pokój muszą być sygnowane przez władze Fundacji zgodnie z jej Statutem

Kontakt z redakcją witryny FWiP